niedziela, 6 kwietnia 2014

Rozdział VII

Stała na tym rozwidleniu dróg, nie wiedząc gdzie iść.
Mięta!
Zamknęła oczy, a przed nią stał Tetsu, który wyciągał doń dłoń.
Ario, choć ze mną~! - Zachęcił. Ale w tym momencie pojawił się obok Naoki.
Ario! Choć! - Poprosił. Dziewczyna jednak zamknęła oczy, a gdy je otworzyła chłopaków już nie było.
Mięta~!
W miejscu gdzie stał Tetsu wyrósł krzak mięty, a właściwie masa krzaków, które prowadziły do końca jednaj z drug. Aria nie myślała długo, mięta miała ją prowadzić. Ruszyła biegiem w kierunku, który wskazywały jej krzaki, jak pięknie pachniało...

1 komentarz:

  1. Śledzę twoje pisadło od początku, i ogólnie zainteresowało mnie to dlatego ten niby rozdział jest za krótki, fu ;_; ja chcę więcej, heh.

    zapraszam http://wilcza--krew.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń